Porec - Kanfanar - Porec
-
DST
60.46km
-
Czas
02:28
-
VAVG
24.51km/h
-
Podjazdy
751m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 czerwca 2025 | dodano: 26.11.2025
Czy Istria potrafi mnie rowerowo zaskoczyć? Czy jest to bezpieczny rowerowo region, a może zostanę rozjechany jak naleśnik przez jakiś samochód lokalsa czy turysty. Kilka tras zaplanowanych, dłuższych krótszych, z uwagą, że gorąc i upał może dać się we znaki i skutecznie uprzykrzać jazdę.
Wyruszam wcześnie rano, jest jeszcze delikatny chłodek, od razu z głównej drogi skręcam na boczne gdzie mijam miejscowość Fuskulin (nazwa jak modelu domku, który zajmuję na campingu). Niestety dojechałem do drogi, którą kiedyś już jechałem autem, wąską i krętą przy zatoce Lim, to był błąd, pamiętam że jak byliśmy tu 10 lat temu to był potężny ruch samochodów, nie wiem czy była wtedy autostrada która jest obecnie nieopodal. Brak pobocza i nerwowi kierowcy sprawili, że ode chciało mi się przemierzać te drogi, byłem zniesmaczony, zawiedziony. Szkoda, że lepiej nie narysowałem tej drogi albo nią nie przejechałem w google maps, zorientował bym się, żeby tędy nie jechać. Na szczęście przy większej miejscowości odbijam w boczną drogę gdzie panuję spokój i jest dużo miejsca do jazdy, droga wiedzie pomiędzy wzgórzami, nad jego ramionami Chorwaci budują most, potężny i wysoki, mijam jakieś ruiny na zjeździe. Wracam do campingu bocznymi drogami przez Sveti Lovrec, bardzo ładne i widokowo piękne miejsce, wraca mi chęć do jazdy. Dojeżdżam do Porec i stamtąd ścieżkami rowerowymi do campingu. Kierowcy nie są szczęśliwi widząc rowerzystę na drodze więc odpuszczam bo mam dość przygód i klaksonów, droga rowerowa jest ok, bez krawężników.
Wyruszam wcześnie rano, jest jeszcze delikatny chłodek, od razu z głównej drogi skręcam na boczne gdzie mijam miejscowość Fuskulin (nazwa jak modelu domku, który zajmuję na campingu). Niestety dojechałem do drogi, którą kiedyś już jechałem autem, wąską i krętą przy zatoce Lim, to był błąd, pamiętam że jak byliśmy tu 10 lat temu to był potężny ruch samochodów, nie wiem czy była wtedy autostrada która jest obecnie nieopodal. Brak pobocza i nerwowi kierowcy sprawili, że ode chciało mi się przemierzać te drogi, byłem zniesmaczony, zawiedziony. Szkoda, że lepiej nie narysowałem tej drogi albo nią nie przejechałem w google maps, zorientował bym się, żeby tędy nie jechać. Na szczęście przy większej miejscowości odbijam w boczną drogę gdzie panuję spokój i jest dużo miejsca do jazdy, droga wiedzie pomiędzy wzgórzami, nad jego ramionami Chorwaci budują most, potężny i wysoki, mijam jakieś ruiny na zjeździe. Wracam do campingu bocznymi drogami przez Sveti Lovrec, bardzo ładne i widokowo piękne miejsce, wraca mi chęć do jazdy. Dojeżdżam do Porec i stamtąd ścieżkami rowerowymi do campingu. Kierowcy nie są szczęśliwi widząc rowerzystę na drodze więc odpuszczam bo mam dość przygód i klaksonów, droga rowerowa jest ok, bez krawężników.


https://www.strava.com/activities/14701975676
Kategoria Dłuższe trasy, Chorwacja 2025 - Istria











