Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2025
| Dystans całkowity: | 155.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 10:54 |
| Średnia prędkość: | 14.23 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 51.42 km/h |
| Suma podjazdów: | 1349 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 240 (125 %) |
| Maks. tętno średnie: | 139 (72 %) |
| Suma kalorii: | 4333 kcal |
| Liczba aktywności: | 4 |
| Średnio na aktywność: | 38.79 km i 2h 43m |
| Więcej statystyk | |
Evening Ride
-
DST
24.39km
-
Czas
00:55
-
VAVG
26.61km/h
-
VMAX
36.94km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
240(125%)
-
HRavg
113( 59%)
-
Kalorie 408kcal
-
Podjazdy
7m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 października 2025 | dodano: 27.10.2025
Trenażer po raz drugi, test mywosh ale nieudany. Udało się go zainstalować poprze odinstalowanie Civilization VI - nie płakałem, może troszkę, tak ryczałem ale cóż, skończyło się na tym że wszystko sparowałem ale nie chciał się wgrać obraz czy trasa. Ale jak skończyłem jazdę to nagle avatar pojawił się na trasie. Przetestuję następnym razem.
Trenażer, zero mocy po dwóch dniach szkolenia z technik
-
DST
21.54km
-
Czas
00:59
-
VAVG
21.91km/h
-
VMAX
27.14km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
150( 78%)
-
HRavg
128( 67%)
-
Kalorie 526kcal
-
Podjazdy
4m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 października 2025 | dodano: 24.10.2025
Trenażer przywieziony z garażu, zamontowany, okazało się że okres próbny apki TP był do końca marca czy kwietnia więc muszę szukać innych opcji. Dziś trening interwałowy. Ponadto trening po dwóch dniach technik na macie, ale wpierdziel, człowiek myśli że jest wysportowany bo gra regularnie w kosza i jeździ na rowerze, nic bardziej mylnego. Przypomniałem sobie o innych mięśniach ciała a ponadto kilka razy oberwałem w mazak. Ale było pozytywnie, tylko parę dni musiałem dochodzić do siebie :)
Izera z PTTK Świebodzickie Łaziki
-
DST
20.34km
-
Czas
05:56
-
VAVG
3.43km/h
-
VMAX
11.38km/h
-
Kalorie 2325kcal
-
Podjazdy
872m
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 19 października 2025 | dodano: 19.10.2025
Co za widoki, emocje i nerwy. Dużo punktów zdobytych przez Anię i Stasia do książeczek GOT. Była też z nami teściowa. Moim zdaniem za późno wyjechaliśmy, ok. 7 ze Świebodzic, na miejscu byliśmy ok. 9:30. Do przejścia ponad 20 km. Brak przewodnika Maćka, który zawsze szedł na końcu jest odczuwalny, nie ma dyscypliny wśród Łazików. Cała grupa się rozciąga. Na szczęście widoki wynagradzają wszystko. Wejście na Izerę na samym końcu nie było takie łatwe, mocne spinanie po kamieniach, skałach. Staś odważył się iść, sukces, mega z niego jestem dumny. Choć u góry miał już wątpliwości po co tam wchodził ale pomogliśmy mu zejść cało i bezpiecznie. Zejście żółtym szlakiem do Bily vody, wspaniały szlak, inny mieli problemy bo chodzili z kijkami i się ślizgali na głazach, jednakże ekspozycja, widoki były przepiękne, aż żałuję że nie miałem więcej czasu by się tam zatrzymać i powspinać. Kulminacja na zejściu - ŁAŃCUCHY - tego się nie spodziewałem, w Karkonoszach, jak kiedy i dlaczego o nich nie wiedziałem wcześniej, co prawda był to niewielki fragment niczym nie przypominający tego co się dzieje w Tatrach ale jednakże pozytywnie mnie zaskoczyły i nawet Staś się cieszył z dodatkowych utrudnień i wyzwań na szlaku. W autobusie meldujemy się gdy nadchodzi zmrok, Staś przez całą wycieczkę nie narzekał, to było coś, pobił swoje piesze rekordy i w długości i w przewyższeniach. Niestety okazało się, że drugi z przewodników Andrzej :D wraz z dwoma czy trzema kobietami się zgubił. Tak, dobrze czytasz, przewodnik się zgubił na szlaku. Musieliśmy na nich długo czekać, kierowca musiał zrobić przerwę przymusową, czas wycieczki się posypał. Ostatnio źle wyglądają te wycieczki, może formuła się wyczerpała, ludzie odchodzą, jest złość i wzajemna frustracja. Szkoda bo ja lubię atmosferę tych wycieczek a także kierunek ich. Zobaczymy co przyniesie nowy rok, może jak wróci Maciek to coś zmieni się na lepsze.






Kategoria Pieszo góry
Rozruch wokół jeziorka
-
DST
88.89km
-
Czas
03:04
-
VAVG
28.99km/h
-
VMAX
51.42km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
HRmax
240(125%)
-
HRavg
139( 72%)
-
Kalorie 1074kcal
-
Podjazdy
466m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 października 2025 | dodano: 13.10.2025
Dawno się nie wybrałem nad Jezioro Mietkowskie, wiatr znów średni, co się dzieje z tą pogodą, wiosną wieje, na jesień wieje. Dobrze, że nie mam wysokich stożków bo by mną miotało w wszystkie strony. Problem z powrotem, przeciągający się remont drogi Stary Jaworów - Witków zmusza do krążenia po innych wioskach. Wiatr mnie wymęczył i pod koniec już się odechciało. Po zmianach lepiej by się jechało. Ale cóż, ktoś powiedział, że trening pod wiatr mnoży się razy dwa. :)











