king13kula prowadzi tutaj blog rowerowy

moja jazda

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:264.48 km (w terenie 26.00 km; 9.83%)
Czas w ruchu:17:15
Średnia prędkość:15.33 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Suma kalorii:1930 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:37.78 km i 2h 27m
Więcej statystyk

książ przed deszczem

  • DST 13.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 13.45km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 kwietnia 2013 | dodano: 30.04.2013

coś program mi szwankuje w komie i coraz bardziej mnie to irytuje, bo choć orientacyjnie chciałbym wiedzieć jakie przewyższenia robię a jak pokazuję mi, że tylko 21 metrów to aż mnie z nóg zwala taki pomiar. jedyny plus to taki, że udało się naprawić rower własnymi siłami, jeszcze tylko ustawić przerzutki i będzie git produkcja
/6771062


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki

keszowo gedymina-słoneczna polana

  • DST 36.81km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 18.41km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 kwietnia 2013 | dodano: 26.04.2013

wyjazd ze Świebodzic szybko na na super podjazdy pod Cieszów, Stare Bogaczowice do Strugi i Szczawno od Strugi. w Szczawnie kilka świetnych keszy, jeden przy pomniku upamiętniającym bitwę pod Strugą a reszta w parku zdrojowym. kilka ścieżek przejechanych, kiedyś tam odbywały się zawody krajowe bo przypominam sobie jak z jednej ściany zjeżdżali zawodnicy z której ja bym się bał zejść, na drzewach materace i inne zabezpieczenia na wypadek wypadnięcia z trasy. potem szybki podjazd pod gedymina a tam udałem się na staw o którym nawet nie wiedziałem, następnie wyjechałem na obwodnicy wałbrzyskiej, nigdy na niej nie byłem ale super miejsce w środku miasta, szkoda ze niedokończona ale cóż może za 4 lata się uda :P, potem przez podzamcze i 3 stawy powrót do Świebodzic.
/6771062
/6771062
/6771062
nowa karta z komie więc problem z ustawieniami w programie ale już jest git


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki

po Cierniach i lasach

  • DST 17.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.00km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 | dodano: 23.04.2013


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki

myjnia - szybki Książ

  • DST 9.09km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 18.18km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano: 17.04.2013

coś endomondo w komórce wariuje ale nic to, pojechałem na myjnie odświeżyć zabłoconą maszynę


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki

na zachód od Wałbrzycha

  • DST 61.70km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 15.43km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano: 15.04.2013

miało być, krótko, po okolicy a skończyło się 60km z niezłymi podjazdami. niestety dzisiejsza jazda odbiła się wieczornym meczu, przegrana stała się faktem. nogi może nie bolą ale czułem się inaczej biegając po hali. W przyszłym tygodniu tego nie powtórzę.
A wszystko zaczęło się od pięknego słoneczka, kręcenia nie było w planach. Najpierw wyruszyłem lekkim tempem nad zalew do komorowa z koleżanką, w połowie drogi powrotnej do Świebodzic umówiłem się z kolegą na chwilowe kręcenie po okolicy. I tak postanowiliśmy odwiedzić rajd świdnicki. w ekspresowym tempie znaleźliśmy się w bukartowie a chwile później w zagórzu po drodze mijając kilka rajdowych aut, które były na odcinkach dojazdowych. Podjechaliśmy pod Zamek Grodno, potem zjazd i plan powrotu, padło na nieznana drogę do Dziećmorowic. Co to za piękny podjazd, szkoda, że komórka na wyczerpaniu bo chciałbym wiedzieć ile metrów wspięliśmy się w tej trasie. Zjazd też przedni. Zapamiętam trasę bo warta jest tego. Wyjechaliśmy w miejscu, którego nie planowaliśmy, tzn na końcu Wałbrzycha, ale od tego momentu sprint na całego do Świebodzic przez główną drogę.


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki

Dokoła Wałbrzycha

  • DST 89.75km
  • Teren 2.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 12.82km/h
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 kwietnia 2013 | dodano: 15.04.2013

Plan był prosty objechać Wałbrzych. Zaczynając od Cieszowa, Strugi, Szczawna Zdrój i docierając do Boguszowa Gorc, Podjazdy nieziemskie, ogółem wyszło ponad 1000m do góry. W Boguszowie złapał mnie deszcz, lekki ale jednak, Jest jeszcze niestety dużo śniegu na tych górzystych terenach. Boguszów szybko pokonany, zjazd do Unisławia jak zwykle piekielnie szybki, należało uważać bo na drodze pełno lecącej strumieniem wody, W Unisławiu zagapiłem się i prawie zjechałem do Sokołowska, w porę się zorientowałem, zawróciłem wpadając na drogę do Głuszycy, choć ciężko nazwać ją drogą. Niby znak, że jest nieutrzymywana w zimę ale patrząc na jej stan to i w lato nikt się nią nie opiekuje :p.
Wyjechałem w Rybnicy Leśnej, w prawo droga na Andrzejówkę ale to może w lato, teraz zjazd do Głuszycy jeszcze gorszą drogą niż tą do Rybnicy. Szkoda roweru, a amortyzator nie działał kompletnie. Zjazd szalony, pamiętam jak raz podjeżdżałem pod niego - katorga :). Z Głuszycy szybko obrałem kierunek na Jedlinę Zdrój, gdzie wdrapałem się pod Pałac Jedlinkę, w tym momencie zorientowałem się, że gps w komórce z nieznanych mi powodów odmówił posłuszeństwa - forfiter jeden. Kesza nie znalazłem a i szmatu drogi nie zapisał mi program, dlatego w dalszej części już nie korzystałem z niego tak dokładnie. Dojazd pod zamek Grodno i szok, tu zaczyna się oes rajdu świdnickiego, koniec jazdy. A wiedziałem, że coś w okolicy się dzieje ale nie wiedziałem na jakich drogach bo programu nie widziałem. Postanowiłem skorzystać, bo na rajdzie nigdy nie byłem, po dłuższej chwili załogi zaczęły startować a ja wraz z nimi lekko zjeżdżałem w okolice tamy, do momentu aż pani organizator mnie nie upomniała, wtedy udałem się na tory, nieczynne i zajechałem do wiaduktu gdzie z góry obserwowałem kolejne załogi. Jeden w sumie filmik zrobiłem, ludzie teraz nic tylko by zdj robili :P. Po chwili mogłem już jechać asfaltem bo oes się skończył a ludzie wyleźli na ulice jak mrówki. Szybko podjąłem decyzje, że pojadę drogą, którą jeszcze nie jechałem a więc do Bystrzycy Dolnej, a potem na Witoszów i Komorów. Przed Witoszowem niestety dorwała mnie nawałnica, nie miałem się nawet gdzie skryć, niby z górki a prawie nie jechałem, wiatr prosto w twarz a deszcz w lewe ramie. Zmęczyłem się strasznie, zjazd do Komorowa był straszny ledwo co jechałem. Za Komorowem wyszło słońce choć dalej padało. Na Cierniach pod sklepikiem cukrowo-węglowodanowy postój. Dał kopa na ostatnie kilometry. Wypad super, było wszystko, słońce deszcz, rajd, piękne widoki, muza w uszach czego chcieć więcej :)



/6771062
/6771062


Kategoria Dłuższe trasy

lekki rozruch po Wałbrzychu i okolicach

  • DST 37.13km
  • Czas 01:47
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Kalorie 1930kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 kwietnia 2013 | dodano: 10.04.2013

/6771062


Kategoria Mało czasu, szybkie rundki