king13kula prowadzi tutaj blog rowerowy

moja jazda

Chełmiec-Dzikowiec-Borowa-Ptasia Kopa

  • DST 93.00km
  • Teren 34.00km
  • Czas 06:26
  • VAVG 14.46km/h
  • Kalorie 4626kcal
  • Podjazdy 1625m
  • Sprzęt kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 lipca 2013 | dodano: 07.07.2013

... ale w odwrotnej kolejności :)
początek jak zwykle podjazd pod Książ, tym razem od strony byłego burmistrza, następnym celem była Ptasia Kopa, troszeczkę na Poniatowie się pokręciłem po górnych drogach ale w końcu wyjechałem obok octowni. kierunek góra, tuż przy szczycie postanowiłem wybrać jakąś nową drogę, wyjechałem obok domków, wybrałem asfalt w lewo - okazało się, że wyjechałem dokładnie tam skąd rozpoczynałem szturm na wzgórze. no nic, asfaltem wróciłem i powoli zmierzałem na Borową, sprawdzić czy się nie da na nią wjechać. ul. niepodległości potem pod prąd na świdnickiej, hmm roboty idą ale chodniki z asfaltu, nie mam nic przeciwko ale dziwnie to wygląda. szturm miał być od prawej strony, skończyło się na tym, że nie wiem jakim cudem podjechałem od lewej, od przełęczy Koziej i Borowej. Wreszcie znalazłem drogę na szczyt i ... prawdziwa ściana, nie tylko rowerem ciężko ją pokonać, w końcu rower zostawiłem pod szczytem i wybrałem się z buta. Z samej góry nic nie było widać ... prócz komarów i much, ledwo co się ustał znak, że to Borowa. Szybko poniżej znalazłem kesza - polecam jest dobry :).
Zejście i szybki zjazd, fajne trasy wokół Borowej, na sam szczyt już pewnie nigdy nie wejdę ale wokół się pobujam. zjeżdżając trzymałem się tego samego szlaku co wjeżdżałem ale na rozstaju zobaczył żółty szlak z trzema wykrzyknikami, super zjazd (zielu jak to czytasz musimy tam podjechać), zastanawiałem się tylko gdzie wyjadę - Jedlina czy Głuszyca. Okazało się, że w Jedlinie ale i tak musiałem podjechać do Głuszycy więc po co te rozważania były. Wiedziałem, że czeka mnie podjazd do Wcha, przez Rybnice Leśną, na początku zobaczyłem jak w Grzmiącej przy źródełku pan napełnia baniaki, bidon pusty więc zawracam i napełniam za namową pana swój bidon. Podjazd szybki po drodze...napotykam szlak czarny mtb, który ost szukaliśmy i nie znaleźliśmy. Szybko znalazłem się w Unisławiu, pojechałem w kierunku granicy, skręciłem na dzikowiec pod kolejowym wiaduktem w prawo przy okazji znajdując kolejnego kesza. podjazd momentami ciężki bo błotnisty ale dałem rade. na sam dzikowiec nie wjechałem ani nie wszedłem ale pokręciłem się po okolicy. zjazd w kierunku Boguszowa też dobry, przystanek w spożywczaku i decyzja, podjazd jesce przez Chełmiec, było momentami ciężko ale dawałem radę, w wchu asfalt a do samych Świebodzic przez 3stawy. Wycieczka super dużo podjazdów, dobre zjazdy a sam sprzęt miodzio.



/6771062


Kategoria Dłuższe trasy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iesci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]