szczyt Klasztorzysko (631 m. n. p. m.)
-
DST
51.65km
-
Teren
13.00km
-
Czas
03:11
-
VAVG
16.23km/h
-
VMAX
57.80km/h
-
Kalorie 2302kcal
-
Podjazdy
1012m
-
Sprzęt kross
-
Aktywność Jazda na rowerze
...czyli zbadany niebieski w lewo w Zagórzu Śląskim...
zacząć należy, że w końcu dopisała pogoda, czyste niebo bez wiatru, jechało się bardzo przyjemnie, na trasie w terenie pełno błota, upaprany rower i ja.
Ogółem wstałem zbyt późno, wyjechałem dopiero po 12, plan zakładał Klasztorzysko ale i Osówkę, niestety zbrakło czasu by tam dojechać. Sam wjazd zainspirowany poznaniem szlaku niebieskiego w Zagórzu, sprawdziłem w domu jak na niego wjechać od strony Dziećmorowic, okazało się, że to jakaś niewysoka góra z własna nazwą, z której niestety widoków nie ma. Ale za nim tam wjechałem dojechałem do pięknej polanki, śliczne widoki, niestety nie mogłem się zatrzymac bo jakaś zakochona para robiła sobie ognisko a wokół nich krążyły dwa pokaźne owczarki. Pod sam szczyt musiałem podprowadzić rower. Widoków nie było, tabliczki również ale czułem, że to jest ten szczyt, parę zdjęć i super zjazd aż do Zagórza Śląskiego. Dobrze, że nie jechałem w drugą stronę :) tym szlakiem, potem juz decyzja o powrocie, asfaltem do domu.
Kategoria Dłuższe trasy
komentarze
Ach - ja również nie lubię tego mokrego piszczenia hamulców. Zwłaszcza w takich cichych i spokojnych miejscach.
Uciekam do pracy.
Pozdrawiam.
Sorki za zamieszanie.
Zazdroszczę Ci tego zjazdu do Zagórza! Czekam na lepszą pogodę i szybko tam wracam, bo podejrzewam, że zabawa musi być przednia, nie? :D
Serwus.
Również na jesień wybrałam się po raz pierwszy na Klasztorzysko. Tak jak i Ty podjeżdżałam z Zagórza niebieskim i pokusiłam się o zjazd w drugą stronę. Bardzo krótku ten szlak jest nieprzejezdny (choć kto wie - może jak przyjdzie wiosna i liście przepadną to da się to zrobić). Co się będę rozpisywać - tu jak coś masz relację z mojego wypadu: http://lea.bikestats.pl/1055837,Klasztorzysko.html .
Pozdrawiam