king13kula prowadzi tutaj blog rowerowy

moja jazda

Ślęża - pochmurna i dalej z kaszlem

  • DST 9.37km
  • Czas 04:17
  • VAVG 27:25km/h
  • Kalorie 945kcal
  • Podjazdy 656m
Środa, 11 listopada 2015 | dodano: 13.11.2015

Choroba dalej nie odpuszcza po weekendzie weselno-urodzinowo-wyborczym. Kaszel trzyma w najlepsze, skończyło się, że jednak poszedłem do lekarza, który przypisał mi antybiotyk. Po niedzielnym meczu w Wałbrzychu lekko się przejąłem, gdy kaszel mnie zaatakował i nie chciał mnie opuścić. Jednak leżeć nie potrafię, trzeba uczcić święto jakoś, rower odpada, bieg też, więc padło na spacer, dłuższy spacer na Ślężę. W założeniu kesze po drodze, w rzeczywistości duże problemy z gpsem i liśćmi. Wpadł tylko jeden z ... o zgrozo, w takim tempie to nigdy nie wyczyszczę mapy. Na samym początku podjazdu w Sobótce jakaś lokalna grupa rowerzystów, żal mi się robi, że nie mogę pośmigać. Po drodze mijamy kilku co zjeżdża w dół w kierunku Sobótki w tym...znów Lea choć na początku nie byłem pewny. Za małolata zawsze byłem pod wrażeniem jak ktoś tędy zjeżdżał na rowerze, po tych kamieniach. Sam nigdy po tej stronie góry z rowerem nie byłem. Zaczyna się chmurzyć mocniej i spadają pierwsze krople deszczu. Niedaleko Skał Husyckich kolejny biker mknie w dół, pozdrawia nas za ustąpienie drogi, kamienie liście ślisko a na jego twarzy uśmiech od ucha do ucha, gdzie 3/4 ludzi przeklinałoby powstające warunki atmosferyczne w ten wolny dzień - był to Toomp ale po co zawracać komuś głowę gdy się skupia na kolejnych przeszkodach. Na szczycie biwakujemy przy ognisku, spoko atmosfera, szybki kontakt z koczującymi osobami przy palenisku i smażymy razem kiełbaskę. W międzyczasie podjeżdża jeepem ksiądz i zaczyna się msza, śmiejemy się gdyż u nas rozmowy, ognisko i piwko i słuchamy kazania. Każdy kto choć raz poznał księdza z Sulistrowic potrafi jego głoś rozpoznać, widocznie był wcześniej na miejscu bo nie przyjechał tym jeepem. Jak zwykle kasłał, robił długie przerwy i mamrotał o NEW AGE. U kolegi na ślubie mówił o niewierności oraz problemie homoseksualnym dodatkowo obdarowując szczęśliwców trzema swymi książkami ale zapomniał przeprosić za pół godzinne spóźnienie. Ciekawa postać polecam ;) 

zdjęcie z Anią i nowo poznanym kolegą ;) naszym towarzyszem 

update: po drodze mijaliśmy masę psów, na szczycie to samo, prawie jak w schronisku ale bez klatek, podobno jakiś zlot był psich właścicieli. Ja ze swoim to raczej już nie wejdę bo mu stawy odpadną :/

https://www.endomondo.com/users/6771062/workouts/6...


Kategoria Pieszo góry


komentarze
Toomp | 18:58 piątek, 13 listopada 2015 | linkuj Sorry, ze nie poznałem, ale jak sam zauważyłeś było naprawdę ślisko, więc trzeba było się skupić na zjeździe. Jeszcze raz dzięki za ustąpienie na ścieżce :).

Jak jeszcze nie jeździłeś po tej stronie Ślęży to polecam przełamanie się i spróbowanie na wiosnę tego zjazdu :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]