Wpisy archiwalne w kategorii
Dłuższe trasy
| Dystans całkowity: | 8513.31 km (w terenie 624.56 km; 7.34%) |
| Czas w ruchu: | 377:15 |
| Średnia prędkość: | 20.96 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 83.10 km/h |
| Suma podjazdów: | 83441 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 161 (84 %) |
| Maks. tętno średnie: | 131 (68 %) |
| Suma kalorii: | 213965 kcal |
| Liczba aktywności: | 110 |
| Średnio na aktywność: | 77.39 km i 3h 46m |
| Więcej statystyk | |
Po górkach, Niedźwiedzica Olszyniec
-
DST
72.92km
-
Czas
02:37
-
VAVG
27.87km/h
-
Podjazdy
776m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 sierpnia 2025 | dodano: 24.11.2025
Przed TDP postanowiłem przepalić łydy. Częściowo moja trasa pokrywała się z trasą TDP, zresztą wielu kolarzy dziś jeździło i się sprawdzało. Ja zjechałem w Wałbrzychu na ulicę Orkana i to tam spotkałem towarzysza swojej wycieczki. Starszego kolarza z którym połączyłem siły, poopowiadał mi kilka historii, na początku bałem się przyśpieszać jednakże jak się potem okazało zupełnie nie potrzebnie. Gość miał piękne łydy, jak ze stali, na zjazdach moja masa robiła swoje jednakże gość pokazał mi na Niedźwiedzicy jak się podjeżdża takie górki. Szacun, chiałbym w jego wieku tak jeździć. To była barfdzo fajna trasa w mega towarzyswtie.
Kategoria Dłuższe trasy
Na TDP ETAP 3 Wałbrzych
-
DST
23.33km
-
Czas
00:59
-
VAVG
23.73km/h
-
Podjazdy
375m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 sierpnia 2025 | dodano: 24.11.2025
Wraz z Mańkiem dojazd przez WSSE do miejsca startu peletonu.
Kategoria Dłuższe trasy
Tour the Pologne etap 2
-
DST
56.01km
-
Czas
02:04
-
VAVG
27.10km/h
-
Podjazdy
674m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 sierpnia 2025 | dodano: 23.11.2025
Lekko spóźniony wyjeżdżam na drugi etap, miałem spotkać się z kolarzami w Kamiennej Górze ale niestety dojechałem tylko do Czarnego Boru, chwilę po moim przyjeździe przejeżdża ucieczka a po paru minutach peleton. W ucieczce Polacy, potem chwilę za peletonem pojechałem gdzie dostałem brawa od publiczności, bardzo szybko wszystko jest zwijane po przejeździe kolarzy. Obijam na nową drogę (obwodnicę?) Czarnego Boru, kierunek Wałbrzych i do domku. Następny etap to królewski etap na który mam już pomysł i miejscówkę. Mogłem więcej wycisną z tego etapu ale miałem inne obowiązki.
Kategoria Dłuższe trasy
Tour the Pologne 2025 etap I
-
DST
90.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
58.70km/h
-
Podjazdy
92m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 sierpnia 2025 | dodano: 23.11.2025
Przejazd na start pierwszego etapu Tour The Pologne 2025.
Już w służbie wcześniej zaplanowałam sobie wolne na etapy odbywające się w mojej okolicy. Fajnie tak dzień po dniu jeździć. Przejazd do Legnicy z wiatrem w plecy, miło i przyjemnie. Przejeżdżam przez Warmątowice Sienkiewiczowskie czyli miejscowość z największą ilością liter w Polsce (chyba bo tego nie sprawdzałem). Potem wjazd na Legnice, wjeżdżam na backstage gdzie stoją autobusy ekip .... oraz bus zespołu Arkea, pamiętam jak w zeszłym roku Robert śmiał się z busa naszej kadry, który wyglądał jak camper rodzinny w porównaniu do autobusów reszty peletonu. Zaraz obok natrafiam na figurkę Jana Nepomucena, nie wiem czy miałem go wcześniej więc robię pamiątkową fotkę, muszę sprawdzić ten fakt w swoim rejestrze. Na ulicach Legnicy trwa na pętlach wyścig juniorski, dzieciaki zapierdzielają jeden nawet krzyczy "co wy kurwa robicie, jazda tam" haha młodzież, ambicje są. Następnie siadam w knajpie na obiad w postaci burgera posypanego naczosami w okolicy rynku przy czym oglądam sobie na telefonie etap kolarski. W mieście widać wielu ludzi zmierzających do centrum, sam kierują się na linie mety, emocje są duże. Oglądam relacje na telefonie i stoję 100m od linii mety. Ktoś chwilę przed przyjazdem peletonu wyrzucił worek z wodą w mojej okolicy na drogę, pracownik touru zareagował szybko, zabrał worek i starł ile mógł wody z asfaltu. Na przeciwko mnie na balkonie były jakieś młode dziewczynki, które już wcześniej oblewały zgromadzonych ludzi wodą. Prawdopodobnie to one były odpowiedzialne za ten czyn, mogło się to źle skończyć. Peleton chwilę po tym przemknął z niewiarygodną prędkością. Pozostałem na dekoracji, wszystko zrobione z wielką pompą, podium, wielkie telebimy.
Przez fakt, że na tak długo wyłączyłem Garmina i dokonałem przemieszczenia, to nie liczył mi drogi powrotnej, dopiero za Legnicą się zorientowałem. W samej jeszcze Legnicy przejechałem na Osiedle Piekary jeśli dobrze pamiętam, prowadziła tam super droga rowerowa, gdzie wyjeżdżające auta z drogi podporządkowanej miały hopkę by zwolnić, a nie rowerzysta, mała różnica ale ma wielkie znaczenie. Powrót przez piękną miejscowość Skała a następnie przez Targoszyn na Strzegom. W drodze powrotnej oczywiście wieje paszczowiatr.



Już w służbie wcześniej zaplanowałam sobie wolne na etapy odbywające się w mojej okolicy. Fajnie tak dzień po dniu jeździć. Przejazd do Legnicy z wiatrem w plecy, miło i przyjemnie. Przejeżdżam przez Warmątowice Sienkiewiczowskie czyli miejscowość z największą ilością liter w Polsce (chyba bo tego nie sprawdzałem). Potem wjazd na Legnice, wjeżdżam na backstage gdzie stoją autobusy ekip .... oraz bus zespołu Arkea, pamiętam jak w zeszłym roku Robert śmiał się z busa naszej kadry, który wyglądał jak camper rodzinny w porównaniu do autobusów reszty peletonu. Zaraz obok natrafiam na figurkę Jana Nepomucena, nie wiem czy miałem go wcześniej więc robię pamiątkową fotkę, muszę sprawdzić ten fakt w swoim rejestrze. Na ulicach Legnicy trwa na pętlach wyścig juniorski, dzieciaki zapierdzielają jeden nawet krzyczy "co wy kurwa robicie, jazda tam" haha młodzież, ambicje są. Następnie siadam w knajpie na obiad w postaci burgera posypanego naczosami w okolicy rynku przy czym oglądam sobie na telefonie etap kolarski. W mieście widać wielu ludzi zmierzających do centrum, sam kierują się na linie mety, emocje są duże. Oglądam relacje na telefonie i stoję 100m od linii mety. Ktoś chwilę przed przyjazdem peletonu wyrzucił worek z wodą w mojej okolicy na drogę, pracownik touru zareagował szybko, zabrał worek i starł ile mógł wody z asfaltu. Na przeciwko mnie na balkonie były jakieś młode dziewczynki, które już wcześniej oblewały zgromadzonych ludzi wodą. Prawdopodobnie to one były odpowiedzialne za ten czyn, mogło się to źle skończyć. Peleton chwilę po tym przemknął z niewiarygodną prędkością. Pozostałem na dekoracji, wszystko zrobione z wielką pompą, podium, wielkie telebimy.
Przez fakt, że na tak długo wyłączyłem Garmina i dokonałem przemieszczenia, to nie liczył mi drogi powrotnej, dopiero za Legnicą się zorientowałem. W samej jeszcze Legnicy przejechałem na Osiedle Piekary jeśli dobrze pamiętam, prowadziła tam super droga rowerowa, gdzie wyjeżdżające auta z drogi podporządkowanej miały hopkę by zwolnić, a nie rowerzysta, mała różnica ale ma wielkie znaczenie. Powrót przez piękną miejscowość Skała a następnie przez Targoszyn na Strzegom. W drodze powrotnej oczywiście wieje paszczowiatr.



Kategoria Dłuższe trasy
Z Mikołajem na Świdnice
-
DST
52.70km
-
Czas
01:51
-
VAVG
28.49km/h
-
Podjazdy
296m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 sierpnia 2025 | dodano: 20.11.2025
Mało czasu więc szybka ustawka z Mikołajem, kierunek Świdnica. Po drodze podjęta decyzja by przejechać się jeszcze w kierunku Bojanic. Po drodze Makowice i Opoczka, dawno mnie tu nie było, aż się pogubiłem i musiałem korzystać z map :)
https://www.strava.com/activities/15333044376
Kategoria Dłuższe trasy
Po okolicy, pagórki świdnickie
-
DST
54.80km
-
Czas
01:47
-
VAVG
30.73km/h
-
Podjazdy
253m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 sierpnia 2025 | dodano: 20.11.2025
https://www.strava.com/activities/15307911004
Kategoria Dłuższe trasy
Sowie z rana Nigdy nie bierz swojej kobiety do centrum rowerowego lub innego sklepu sportowego. Nic z tego dobrego nie będzie
-
DST
61.29km
-
Czas
02:28
-
VAVG
24.85km/h
-
Podjazdy
787m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 lipca 2025 | dodano: 24.11.2025
Sowie atak, przejazd pod Palczyk a potem na Michałkową, koło Borecznej wyskoczyły na mnie trzy psy więc innym asfaltem przejazd do Jeziorka Bystyrzyckiego i powrót przez Ciernie domykając pętle. Piękne widoki na górki dziś. Byłem z żoną we Wrocku, u jej ortodonty, potem poprosiłem byśmy przejechali przez Bielany by wejść do centrumrowerowe. Czułem się świetnie, mogłem pojeździć na różnych rowerach a potem popatrzeć na gadżety w tym na buty bo chciałem zmienić. Jednakże nad moim ramieniem stała ona, krytyk i hejter w jednym. Nic nie pasowało a szczególnie ceny, może rzeczywiście niekiedy była przesada ale człowiek przyszedł tylko popatrzeć a nie od razu wszytko kupywać od razu.


Kategoria Dłuższe trasy
Afternoon Ride z Zielonym
-
DST
59.79km
-
Czas
01:56
-
VAVG
30.93km/h
-
Podjazdy
251m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lipca 2025 | dodano: 24.11.2025
Po okolicznych pagórkach z Zielonym
Kategoria Dłuższe trasy
Mystical Magical Sowie
-
DST
82.27km
-
Czas
03:17
-
VAVG
25.06km/h
-
Podjazdy
1062m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 lipca 2025 | dodano: 24.11.2025
Tak, wkręciła się piosenka Bensona w głowie. Dzień wolny w tygodniu chciałem wykorzystać by wjechać na Przełęcz Jugowską. Niestety sztuka się ta nie udała, bo dostałem w Głuszycy telefon od żony a ona ze szkoły, że Stasia boli brzuch i potrzebują dorosłego by go odebrał, niestety tylko ja miałem wolne więc padło na mnie. Więc podjazd pod Sierpnice, było ciężko, nigdy nie podjeżdżałem tego, zawsze zjeżdżałem. Po drodze miałem kilku towarzyszy na podjeździe. Wjazd na Sokolec i szybki zjazd w kierunku domu po młodego. Dziś w Sowich była magia, fajna pogoda, lekkie zachmurzenie, dobre warunki do jazdy.
Kategoria Dłuższe trasy
Afternoon Ride z Zielonym Andrzejem i Kacprem
-
DST
70.09km
-
Czas
02:31
-
VAVG
27.85km/h
-
Podjazdy
723m
-
Sprzęt Trek
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lipca 2025 | dodano: 24.11.2025
Przejazd po pagórkach z chłopakami z GVT, mają moc chłopaki, pod Gorzanowice już mnie odstawiali, potem jakoś trzymałem się z nimi. Choć pod Domanów znów byłem mocno z tyłu, nie wiem co oni jedzą. :D
Kategoria Dłuższe trasy











